środa, 24 czerwca 2015

Recenzja "Tarantula" Thierry Jonquet/ Thierry Jonquet's "Tarantula" review

Witajcie ! ;)

Już wróciłam, tak więc od razu zabieram się za recenzję :) Planowałam nadrobić trochę czytania w trakcie wyjazdu, ale niestety nie wyszło to tak, jak bym tego chciała. Teraz już powinnam wrócić do rzeczywistości, w kolejce czeka już "Zdrada" Paulo Coelho.

"Tarantula" Thierry'ego Jonquet'a jest chyba najbardziej osobliwą książką, jaką miałam do tej pory okazję przeczytać. Jest krótka, napisana w miarę przystępnym językiem, ale w jednym rozdziale najczęściej oprócz bieżących wydarzeń są jeszcze dłuższe wtrącenia co działo się wcześniej, więc czasem ciężko jest się skupić i nie pogubić we wszystkim. Ci, którzy zdążyli już wcześniej obejrzeć film "Skóra, w której żyję" Pedro Almodovara (w tym ja) zapewne nie będą zaskoczeni tym, jak historia się zakończyła. Film tak naprawdę zaczyna się od najwcześniejszych wydarzeń, a w książce wszystko się przeplata, do tego dochodzi też inwencja twórcza Almodovara, bo z tego co pamiętam ( a oglądałam film dosyć dawno) zakończenie i niektóre wydarzenia różnią się w porównaniu z książką.

Na pewno osoby, które jeszcze nie oglądały filmu zachęcam do tego, aby najpierw przeczytały książkę, która tylko wtedy w pełni będzie zaskakująca i nieprzewidywalna. Gdybym miała ją oceniać bez wspominania filmu, to jest pozycją godną uwagi i ciekawą, z nietypową akcją i finałem :)


"Tak, był Tarantulą. Jak pająk podstępny i tajemniczy, okrutny i bezlitosny, zachłanny i nienasycony w swoich nieodgadnionych pragnieniach chował się gdzieś i tkał miesiącami luksusową pajęczynę, złotą klatkę, której był strażnikiem, a ty więźniem."
                                                                               Thierry Jonquet "Tarantula"

Hello ! ;)

I've just came back so let's jump right into the review :) I were to read a lot during my holidays, but unfortunately it didn't came up as i wished. Now everything should be as usual, next would be "Adultery" by Paulo Coelho.

"Tarantula" by Thierry Jonquet is probably the most odd book I've ever read. It's short, the language is rather easy to read, but in one chapter there is usually not only presence, but also a retrospection, so it's quite hard sometimes to be focused and not get lost in events. Those who had already watched "The Skin I Live In" by Pedro Almodovar (including me) may not be surprised by the ending. The movie in reality starts with the past events, whereas in book everything interweaves. Additionally, there comes imagination of Pedro Almodovar, because as far as I remember (I watched it rather long time ago) the ending and some events are different than presented in the book.

For sure, I recommend people who haven't watched the film yet to start with the book, which only then would be fully surprising and unpredictable. If I were to rate the book without comparing it to the movie it is a book worth reading and very interesting with unusual plot and ending :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz