wtorek, 14 lipca 2015

Recenzja "Misery" Stephena Kinga/ Stephen King's "Misery" review

Witajcie :)

Dzisiaj recenzja "Misery" Stephena Kinga.

Nie wiem tak naprawdę od czego zacząć... Ta książka jest chyba najbardziej przerażającą książką, jaką miałam okazję do tej pory przeczytać. Już od samego początku coś się dzieje, główny bohater- pisarz- ulega wypadkowi i zaczyna się nim opiekować jego zagorzała fanka. I gdyby opis kończył się w tym momencie, to raczej nie byłoby w tym nic strasznego, ale kobieta jeszcze nie wie, że w swojej ostatniej powieści jej ukochany pisarz uśmierca Misery- tytułową bohaterkę serii jego powieści uwielbianych przez wielu czytelników- a za tym oczywiście idzie finał całej serii, z czego jego opiekunka nie będzie zadowolona...

Książka jest thrillerem psychologicznym, ale dla mnie jest na pograniczu z horrorem, jeśli nawet już nim nie jest. Elementy fantazji są jedynie widoczne w kilku fragmentach powieści głównego bohatera, sama "Misery" Kinga jest całkowicie realna, znajdziemy w niej torturowanie, morderstwa sprzed wielu lat i nie tylko, osobowość z zaburzeniami psychicznymi i więcej. Osoby o słabych nerwach raczej powinny sobie odpuścić tę książkę, bo King nie unika tutaj drastycznych opisów z mnóstwem krwi w tle.

Stephen King absolutnie mnie nie zawiódł, nareszcie mogłam się trochę pobać, a to nie zdarza się często, zwłaszcza w przypadku książek :D Jeżeli lubicie ten gatunek literacki, to myślę, że dla Was także będzie to niezapomniana lektura :)

A na recenzję czeka już "Miłość w czasach zarazy" i zaczynam sagę "Zmierzch" i jeszcze nie wiem, czy napiszę recenzję każdej części z osobna, czy może jedną dla całej sagi, albo jedno i drugie :D

"Bo pisarze pamiętają wszystko (...). Zwłaszcza bolesne przeżycia. Rozbierz pisarza do naga, wskaż palcem na jego blizny, a on zaserwuje ci opowiastkę o najdrobniejszej z tych blizn. O tych większych napisze sporych rozmiarów powieść. Nie wymiga się amnezją. Dobrze jest mieć odrobinę talentu, jeżeli chcesz być pisarzem, ale tak naprawdę to tym, czego potrzebujesz, jest zdolność przypominania sobie okoliczności, w jakich nabawiłeś się każdej z tych blizn." 


                Stephen King "Misery"

Hello :)

Today a review of "Misery" by Stephen King.

Actually, I don't really know how to start... This book is probably the scariest book I've ever read. From the beginning something is going on, the main character- a writer-  has a car accident and his devout fan is taking care of him. And if the description were to end here I don't think there would be anything to be afraid of, but the woman doesn't know yet that in his last novel her beloved writer kills Misery- the title heroin of series of his novels loved by many readers- so this is also the end of the whole series with what his carer won't be pleased...

The book is a psychological thriller, but for me it's a horror. Elements of fantasy are only seen in extracts from the novel of the main character, Stephen King's "Misery" on the other hand is all real, there is torturing, murders from past years and not only, character with psychological problems and more. Sensitive people should rather stay away from this book, because King is not hiding from us drastic descriptions with lots of blood.

Stephen King absolutely didn't let me down, Finally, I was scared what doesn't happen often, especially in case of books :D If you like this literary genre I think it will be an unforgettable book for you :)

Next review will be "Love in the time of Cholera" and I started reading "Twilight" saga, but I'm still not sure whether to write a review of each part, a general review of whole saga or both :D

“Writers remember everything...especially the hurts. Strip a writer to the buff, point to the scars, and he'll tell you the story of each small one. From the big ones you get novels. A little talent is a nice thing to have if you want to be a writer, but the only real requirement is the ability to remember the story of every scar. Art consists of the persistence of memory.”

Stephen King "Misery" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz